poniedziałek, 8 października 2012

Nowość na blogu – Passion for styling


For English or any other language please use translator →

Najlepsze oraz najbardziej przełomowe pomysły pojawiają się niespodziewanie, w najmniej oczekiwanych momentach oraz nigdy na siłę. Od dłuższego czasu zastanawiam się w jaki sposób rozwinąć niniejszego bloga, jak nadać mu charakteru oraz w którą stronę podążać w świecie mody. W pewnym momencie rozwiązanie nasunęło się samoczynnie.

Jak powiedział pewien mędrzec: „Wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno bardzo, ale to bardzo ważne pytanie: co lubię w życiu robić? A potem zacznij to robić.” Ocenzurowałam może parę słów w tym wypowiedzeniu, ale sens pozostał.

Zadałam więc sobie takie pytanie i stwierdziłam, że istnieje możliwość, że idealnie sprawdzę się w roli stylistki. Bardzo lubię to robić. I chciałabym to robić. Zobaczymy czy to wystarczy :).

Pierwszą osobą, która zgodziła się bezwarunkowo poddać się moim eksperymentom jest niesamowicie utalentowana, ambitna oraz przepiękna Waleria, która dodatkowo posiada doświadczenie w modelingu. Moim wkładem jest całkowita organizacja stylizacji: dobór ubrań i dodatków, fryzura, makijaż, pomysł scenerii, fotografowanie.

Dzisiaj prezentuję pierwszy post serii „Passion for styling”. Inspiracją do stworzenia stylizacji posłużył styl słynnej Carrie Bradshaw, a w szczególności jej zwyczaj noszenia szpilek oraz sandałek nawet do jesiennych płaszczy i futra.


Stylizacja wyszła prosta. Składa się właściwie z czterech głównych elementów. Jest jednak stanowcza oraz niezwykła ze względu na fakt, że każda z rzeczy z osobna ma własną historię oraz charakter.

Sukienkę znalazłam przypadkowo w jednym z outlet’ów Poznania, który niestety już nie istnieje. Bardzo mi się spodobał jej klasyczny, a jednocześnie nietuzinkowy krój, wykonanie oraz hafty srebrną nicią w górnych częściach. Skojarzyła mi się z kobiecymi sukienkami lat 1940-50. Dodatkowo ma plisowany dół, który jest bardzo modny w ostatnich sezonach.

Płaszcz zakupiłyśmy wspólnie z siostrą w TK Maxx’ie na jednym z wypadów na tradycyjny "zakuposzał". Mi osobiście skojarzył się on z jedną ze stylizacji z filmu „Confessions of a shopaholic” w którym za ubiór aktorów odpowiadała jedna z moich ulubionych stylistek Patricia Field. Płaszcz w stylu peleryny / poncho jest klasykiem, pasuje do prawie każdej stylizacji, jest niesamowicie kobiecy i zawsze modny. Warto mieć go w szafie.

Torebka, która przez wielu moich znajomych nazywana jest kuferkiem jest jedną z perełek mojej kolekcji ubrań. Dostałam ją w prezencie od mamy podczas wspólnego wyjścia na zakupy. Nabyłyśmy ją w komisie odzieżowym na Białorusi. Tak, coś takiego ciągle jeszcze istnieje i jest to rodzaj sklepu o wiele bardziej interesujący oraz chroniący niezmierną ilość historycznych skarbów niż second hand.  Kuferek jest bezspornym hitem. Pasuje do wszystkiego. Często wykorzystuję go w stylizacjach.

Sandałki, które bardzo kojarzą mi się ze stylem Carrie Bradshaw, zakupiłyśmy z siostrą na wyprzedażach. Dzięki niesamowitemu odcieniu niebieskiego dodają, moim zdaniem, stylizacji charakteru oraz wykańczają całość.

Do i tak już różnorodnej stylizacji postanowiłam dobrać prosty makijaż z bardzo modnymi stanowczymi kreskami na powiece oraz naturalną fryzurę.





Modelka – Waleria

Płaszcz -
Sukienka  - Bisón
Torebka - Giovanni
Sandałki - Zara

P &S

Źródła zdjęć: poshandsmart.blogspot.com

3 komentarze:

  1. Świetne połączenie lekkiej sukienki, cięższego płaszcza i kolorowych butów!!!
    V.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super połączenie: biała zwiewna sukienka z kratką w odcieniach brązu. I wydawałoby się, że wystarczy... A jednak buty w tak intrygującym kolorze robią swoje! LOVE IT! Prosim więcej stylizacji i pomysłów!

    Ż.

    OdpowiedzUsuń