For English or any
other language please use translator →
Najlepsze oraz
najbardziej przełomowe pomysły pojawiają się niespodziewanie, w najmniej oczekiwanych momentach oraz nigdy na siłę. Od dłuższego czasu zastanawiam
się w jaki sposób rozwinąć niniejszego bloga, jak nadać mu charakteru oraz w
którą stronę podążać w świecie mody. W pewnym momencie rozwiązanie nasunęło się
samoczynnie.
Jak powiedział
pewien mędrzec: „Wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno bardzo, ale to bardzo
ważne pytanie: co lubię w życiu robić? A potem zacznij to robić.” Ocenzurowałam
może parę słów w tym wypowiedzeniu, ale sens pozostał.
Zadałam więc
sobie takie pytanie i stwierdziłam, że istnieje możliwość, że idealnie sprawdzę
się w roli stylistki. Bardzo lubię to robić. I chciałabym to robić. Zobaczymy
czy to wystarczy :).
Pierwszą osobą,
która zgodziła się bezwarunkowo poddać się moim eksperymentom jest niesamowicie
utalentowana, ambitna oraz przepiękna Waleria, która dodatkowo posiada doświadczenie
w modelingu. Moim wkładem jest całkowita organizacja stylizacji: dobór ubrań i
dodatków, fryzura, makijaż, pomysł scenerii, fotografowanie.
Dzisiaj
prezentuję pierwszy post serii „Passion
for styling”. Inspiracją do stworzenia stylizacji posłużył styl słynnej Carrie Bradshaw, a w szczególności jej zwyczaj noszenia szpilek oraz sandałek nawet do jesiennych płaszczy i futra.
Stylizacja wyszła
prosta. Składa się właściwie z czterech głównych elementów. Jest jednak
stanowcza oraz niezwykła ze względu na fakt, że każda z rzeczy z osobna ma
własną historię oraz charakter.
Sukienkę
znalazłam przypadkowo w jednym z outlet’ów
Poznania, który niestety już nie istnieje. Bardzo mi się spodobał jej
klasyczny, a jednocześnie nietuzinkowy krój, wykonanie oraz hafty srebrną nicią
w górnych częściach. Skojarzyła mi się z kobiecymi sukienkami lat 1940-50.
Dodatkowo ma plisowany dół, który jest bardzo modny w ostatnich sezonach.
Płaszcz
zakupiłyśmy wspólnie z siostrą w TK
Maxx’ie na jednym z wypadów na tradycyjny "zakuposzał". Mi osobiście skojarzył
się on z jedną ze stylizacji z filmu „Confessions
of a shopaholic” w którym za ubiór aktorów odpowiadała jedna z moich
ulubionych stylistek Patricia Field.
Płaszcz w stylu peleryny / poncho jest klasykiem, pasuje do prawie każdej
stylizacji, jest niesamowicie kobiecy i zawsze modny. Warto mieć go w szafie.
Torebka, która
przez wielu moich znajomych nazywana jest kuferkiem jest jedną z perełek mojej
kolekcji ubrań. Dostałam ją w prezencie od mamy podczas wspólnego wyjścia na
zakupy. Nabyłyśmy ją w komisie odzieżowym na Białorusi. Tak, coś takiego ciągle
jeszcze istnieje i jest to rodzaj sklepu o wiele bardziej interesujący oraz
chroniący niezmierną ilość historycznych skarbów niż second hand. Kuferek jest
bezspornym hitem. Pasuje do wszystkiego. Często wykorzystuję go w stylizacjach.
Sandałki, które
bardzo kojarzą mi się ze stylem Carrie
Bradshaw, zakupiłyśmy z siostrą na wyprzedażach. Dzięki niesamowitemu
odcieniu niebieskiego dodają, moim zdaniem, stylizacji charakteru oraz wykańczają całość.
Do i tak już różnorodnej stylizacji postanowiłam dobrać prosty makijaż z bardzo modnymi stanowczymi
kreskami na powiece oraz naturalną fryzurę.
Modelka
– Waleria
Płaszcz -
Sukienka - Bisón
Torebka - Giovanni
Sandałki - Zara
P &S
Źródła zdjęć:
poshandsmart.blogspot.com
Przepiękne!!
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie lekkiej sukienki, cięższego płaszcza i kolorowych butów!!!
OdpowiedzUsuńV.
Super połączenie: biała zwiewna sukienka z kratką w odcieniach brązu. I wydawałoby się, że wystarczy... A jednak buty w tak intrygującym kolorze robią swoje! LOVE IT! Prosim więcej stylizacji i pomysłów!
OdpowiedzUsuńŻ.