For English or any
other language please use translator →
Czerwona szminka,
to chyba najbardziej kobiecy wynalazek wszechczasów. Moim ulubionym, oraz wedle
mojego zdania najbardziej zmysłowym, odcieniem czerwieni jest barwa dojrzałej
wiśni. Kolor ten królował na ustach kobiet w latach 1920-1940, jest bezspornym
klasykiem oraz sprawdza się w przypadku prawie każdego typu urody. Nie polecany
jest chyba jedynie przy wąskich ustach, w przypadku posiadania których ciemna
czerwień postarza oraz nadaje surowości twarzy.
Na dzień
odpowiednim jest odrobinę jaśniejszy odcień dojrzałej wiśni, obowiązkowo
stonowany. Wieczorem wszystkie chwyty są dozwolone. Oczywiście trzeba pamiętać,
że jeżeli używamy ciemnej szminki na ustach, to reszta makijażu musi być
naprawdę subtelna. Dotyczy to przede wszystkim oczu i policzków. Ważnym jest
także idealne wygładzenie oraz stonowanie twarzy. Czerwona szminka podkreśli
wszystkie zaczerwienienia, które nie zostaną ukryte pod podkładem i pudrem.
Wybierając barwę
pomadki pamiętać również trzeba, że każda z nas posiada usta w innym odcieniu różu
i czerwieni. Ten sam odcień może więc zupełnie inaczej wyglądać na różnych
ustach. Obowiązkowym atrybutem przy używaniu śmiałej czerwieni jest także dobry
humor oraz pewność siebie :).
Od dłuższego
czasu poszukuje idealnego odcienia szminki Merilyn
Monroe. Po przewertowaniu informacji dostępnych w sieci stwierdziłam, że
perfekcyjny kolor jest dostępny w MAC’u (kolor
Viva Glam I ). Niestety sklepy
producenta kosmetyków znajdują się w Polsce tylko w Warszawie i Gdańsku. (Ciągle
nie rozumiem oraz nie mogę się pogodzić z faktem dlaczego nie w Poznaniu? :)).
Nie miałam więc szansy (na razie) go wypróbować. W MAC’u pojawiła się także limitowana kolekcja poświęcona Merilyn Monroe. Ciekawa jestem czy któryś
z kolorów tej serii sprosta moim wymaganiom.
Poniżej parę
inspirujących zdjęć oraz mój mały eksperyment z makijażem mojej wiernej modelki
Walerii.
Modelka
– Waleria
Pomadka do ust – Inglot Rouge à Lèvres, nr 75
P &S
Wow! Przepiękny wyszedł ten makijaż.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, czerwone usta - to takie kobiece!
OdpowiedzUsuńV.
Kobiece - mało powiedziane! CHARME!!! SEX AND THE CITY!
OdpowiedzUsuń