Witam Wszystkich bardzo serdecznie
na blogu Posh & Smart
poświęconym modzie oraz wszystkiemu co nas, kobiety, intryguje, fascynuje,
cieszy oraz wzrusza.
Jedyne o czym nie planuje na
razie pisać to gotowanie, które niestety mnie nie cieszy ani nie wzrusza...
Z myślą o rozpoczęciu prowadzenia
blaga nosiłam się już od dłuższego czasu. Zawsze fascynował mnie świat mody.
Niektórzy w dzieciństwie marzyli, aby być lekarzem, kosmonautą lub prawnikiem,
ja natomiast w wieku trzech lat stwierdziłam, że będę projektantką mody. Życie
nie jest jednak takie proste i potoczyło się zupełnie innym tropem. Dzisiaj
pełnie całkowicie inną funkcję społeczną, która cieszy mnie i rozwija. Moda
jednak na zawsze pozostanie dla mnie przedmiotem głębokiej fascynacji.
Niestety
większość moich koleżanek, oprócz mojej ukochanej siostry, nie podziela moich
zainteresowań. Uzbierało mi się milion przemyśleń oraz doświadczeń, którymi
chętnie bym się podzieliła ze wszystkimi, którzy będą ich ciekawi.
Długo nie mogłam zdecydować się na
nazwę bloga. Jak każda kobieta miałam w głowie wiele pomysłów, które
zamierzałam jakoś połączyć w jedno słowo. Chciałam, aby nazwa jak najlepiej
wyrażała moją wizję i łączyła w sobie znaczenie czterech słów: elegancja,
inteligencja, oryginalność oraz autentyczność. Po paru dniach męczenia mojego
mężczyzny w pięć minut wymyślił slogan „Posh and Smart”. Stwierdziłam, że
idealnie odzwierciedla to, o czym ma być ten blog.
Wydawać by się mogło, że taka nazwa
brzmi zbyt pewnie siebie, ale takie właśnie powinnyśmy być: mądre, wyszukane,
ekskluzywne i w pełni świadome swojej wartości.
Po paru miesiącach prowadzenia bloga zaczęłam również zastanawiać
się w jaki sposób rozwinąć jego treść, jak nadać mu charakteru oraz w którą
stronę podążać w świecie mody. Najlepsze oraz najbardziej przełomowe pomysły
pojawiają się niespodziewanie, w najmniej oczekiwanych momentach oraz nigdy na
siłę. W pewnym momencie rozwiązanie nasunęło się więc samoczynnie. Stwierdziłam,
że istnieje możliwość, że idealnie sprawdzę się w roli stylistki. Bardzo lubię
to robić. I chciałabym to robić. Zobaczymy czy to wystarczy :).
Moja przygoda ze stylizowaniem nie miałaby możliwości
istnienia bez pomocy mojej ukochanej siostry Walerii, która zgodziła się jako
pierwsza bezwarunkowo poddać się moim eksperymentom. Jest niesamowicie
utalentowana, ambitna oraz przepiękna. Dodatkowo posiada doświadczenie w
modelingu. Moim wkładem jest całkowita organizacja stylizacji: dobór ubrań i
dodatków, fryzura, makijaż, pomysł scenerii, fotografowanie.
Życzę miłego czytania …
P &S
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz