poniedziałek, 18 czerwca 2012

Pewność siebie – podstawą stylu


Jak często zdarza nam się mieć wątpliwości w kwestii jak wyglądamy i kim jesteśmy?

Patrząc na wzorzec promowany przez współczesne media i świat mody można nabawić się wielu kompleksów. Wydaje się, że po odkryciu Photoshopa oraz chirurgii plastycznej, świat obrócił się o 180 stopni. Każda kobieta musi teraz być szczupła, mieć idealne proporcje, żadnej oznaki starzenia się na twarzy i dochodzić do siebie trzy dni po urodzeniu dziecka. Presja jest ogromna…

Przewraca się w głowie także naszym facetom. Oglądając ciągle wypielęgnowane do perfekcji modelki obdarzają nas uwagami, że coś mogłybyśmy w sobie zmienić: wyćwiczyć ciało, pozbyć się natrętnego cellulitu, zmarszczek pod oczami, ułożyć inaczej włosy, zmienić garderobę. Mówię oczywiście o długoletnich, stałych związkach, kiedy otoczka romantycznego podniecenia-uroczenia opada i zostaje zdrowa, stalowa, naturalna miłość.

Poza zmianami, które nastąpiły w naszej rzeczywistości, kobieta, ogólnie rzecz biorąc, jest istotą niezmiernie skomplikowaną. Ma się te dwa, czasami więcej, dni w miesiącu, kiedy wydaje się, że gorzej wyglądać się nie da. Osobiście ciągle mam wątpliwości wychodząc każdego dnia z domu.

Jest jednak jedno rozwiązanie na wszystkie bóle – mocna pewność siebie. Nic odkrywczego, a jednak często o tym zapominamy. Założenie jest proste: musimy podejść do siebie realistycznie, odkryć własne atuty i je podkreślać oraz pogodzić się z wadami i przeistoczyć je w zalety. Zero kompleksów. Dopóki nie zrozumiemy, że drobnych niedociągnięć (za krótkich nóg, dużego nosa, małych piersi) nie jesteśmy w stanie, w naturalny sposób, zmienić oraz przyjmiemy siebie samych jako dane, nie będziemy w stanie żyć pełnią szczęścia i wypracować osobistego stylu.

Świadomość własnej wartości może zdziałać cuda (wystarczy obejrzeć program Gok’a Wan’a Jak dobrze wyglądać nago (płakałam podczas pierwszego oglądania:)). Znam parę osób, których sposób ubierania się pozostawia wiele do życzenia. Jednak zabójcza pewność siebie działa w ich przypadku z taka mocą, że po paru godzinach zastanawiam się czy nie sprawić sobie tej albo innej rzeczy, która wcześniej wydawała mi się zupełnie bezgustowną.  

Przykład bardziej wszystkim znany? Carrie Bradshaw z Seksu w wielkim mieście (a właściwie cała serialowa czwórka). Nie każdą stylizację z prezentowanych przez Carrie w serialu byłabym w stanie założyć. Popełnia dużo błędów oraz używa wiele kontrowersyjnych połączeń. Dodatkowo zupełnie  nie jest ideałem z wyglądu. A jednak przez wielu jest uznawana za ikonę stylu i urody. Dlaczego ją uwielbiamy i podziwiamy? Jest autentyczna i pewna swojej wartości i stylu.









Bierzmy także przykład z facetów, którzy w kwestii pewności siebie przeskakują czasami nawet samych siebie. Dlaczego tak często ładne dziewczyny spotykają się ze średnio wyglądającymi facetami?... :)


Wniosek jest prosty. Musimy walczyć o siebie i swoje upodobania i wizje. Ale, żeby inni uwierzyli w nas powinnyśmy, przede wszystkim, same uwierzyć w siebie. I co z tego, że dzisiaj nie zdążyłam umyć i ułożyć perfekcyjnie włosów? Lub zaspałam i, śpiesząc się nieziemsko, pomyliłam kredki oraz zamiast na brązowo pomalowałam brwi na fioletowo (sytuacja z życia wzięta). I co, że jestem za gruba lub za chuda, za niska lub za wysoka. Jak tylko uwierzymy, że jesteśmy jedyne w swoim rodzaju, uwierzą w to nawet najwięksi sceptycy. W dzisiejszych trudnych czasach, kiedy kobieta musi być silna, perfekcyjna i robić milion rzeczy naraz, pewność siebie, to podstawa.

Następnym więc razem, kiedy będziecie zmierzać w kierunku codziennych obowiązków (praca, szkoła…) i ogarnie was ogromne niezadowolenie i panika ze względu na niedobraną sukienkę lub nieodpowiednie buty lub brak zaplanowanej marynarki (zapomnianej w domu) zatrzymajcie się na chwilę, weźcie głęboki oddech, policzcie do dziesięciu i uwierzcie, że i tak jesteście wyjątkowe.

Pamiętajmy jednak, że jedno to świadomość własnej wartości, a zupełnie co innego zaniedbanie, nie z braku czasu, a z lenistwa. Jak mówi moja babcia: po osiemnastce nie ma kobiet brzydkich, są tylko niezadbane.

Pozdrawiam oraz życzę dnia pełnego wrażeń  

P &S

Źródła zdjęć: www.fabsugar.com, spletnik.ru

1 komentarz:

  1. Patrząc na te stylizacje Carrie przestałam wierzyć w niesamowitośc jej stylu;) Ale tak to sama prawda, głowa podniesiona do góry, wyprostowane plecy i uśmiech na ustach to już polowa sukcesu:)

    OdpowiedzUsuń