W sobotę
skończyła się seria najbardziej znanych królewskich wyścigów konnych Royal
Ascot w Anglii. Już prezentowałam Wam zestaw zdjęć z pierwszych dni
kapeluszoszału (http://poshandsmart.blogspot.com/2012/06/kapeluszosza-w-wielkiej-brytanii.html).
Im dalej, tym było coraz gorzej...
Zaczynam się zastanawiać czy Royal Ascot, to rzeczywiście impreza królewska? Nakrycia głów, zaproszonych na wyścigi dam, pod koniec wydarzenia, były coraz bardziej szalone i bezgustowne. Niektóre prezentowały się naprawdę groteskowo i tragicznie jednocześnie. Patrząc na te zdjęcia zastanawiam się czy się śmiać czy płakać…
P &S
Źródła zdjęć: spletnik.ru
E.. Masakra.
OdpowiedzUsuńChyba styliści królewskiej rodziny wszyscy jednocześnie wyjechali na wakacje... kobiety musieli sami sobie radzić, więc powyciągały ze strychu i garażu stare niepotrzebne rzeczy i szybko doczepiły te rzeczy do głowy. Wyszło jak wyszło.
OdpowiedzUsuńKobieta z grą planszową – to mój faworyt przy katastroficznym wyborze "królewskiego kapelusza".
V.